Spryskiwacze (przedniej tylnej ) szyby

Panowie ... Kolejny powrót z morza i kolejne majstrowanie ... dzisiaj po odsnieżeniu autka i wymianie filtra powietrza na sportowa wkladkę K&N po odpaleniu autka nagrzaniu odmrożeniu szybek... chciałem prysnąć ale okazalo sie ze nie ma plynu... ( kobieta przyznala , ze na sam koniec ostatniej trasy sie skonczyl ) podjechałem na orlen kupilem zimówke zaczynam wlewać ale po pierwszych 150ml okazuje sie ze płyn podszedl pod korek jakby był pełniutki załączyłem auto uruchamiam przednie i tylne spryski i nic ... pojezdziłem godzinke rozgrzalem autko sprawdzilem nawet palcem plyn był cieplutki ... 1. uruchamiając spryski nie słysze aby silniczek pracowal przewaznie slychac ze zasysa płyn którego nie ma ... a tu cisza ani tył ani przód nie działa ... Czy jest opcja aby gdzieś przymarzło kupiłem też typowy odmrazacz na szyby spryskalem spryskiwacze ... ale nic ... Jutro niby trasa na szczecin ale jak tu jechac bez spryskiwaczy w te soloną pogode... kto0ś ma jakieś rady czym i jak tu jutro rano powalczyć... ? Dzięki i pozdrawiam

Kamilu... wstaw pojazd do ciepłego garażu...po 2 do 3 godzinach sprawdzaj... u mnie w Coupecie było to samo... poszła do ciepła i jest OK... unikaj uruchamiania dopóki nie rozmrożą się wężyki i dysze do spryskiwania... popróbuj i daj znać czy pomogło...

jak nie miałeś zimowego płynu - zamarzł ci zbiornik razem z pompą i przewodami - jedyna rada - tak jak Tomek pisze

Dzieki bardzo panowie wstawie rano autko do garazu i uruchomie lampe kwarcowa z odleglosci z gidziny zrobia sie minuty dzieki bardzo panowie do 14 musze byc w czecinie pozdrawiam

Wszystko wróciło do normy ... godzina w cieplym garażu plus lampa ... i spryskiwacze działają Jeszcze raz Dziękuje :)